To była wyprawa zupełnie nieplanowana. Narodziła się w mojej głowie zaraz po tym, jak październikowy wiatr rozwiał chmury i słońce zaczęło prześwietlać przez pierwsze kolorowe liście. Muszę przyznać, że cel mojej podróży miał być zupełnie inny, a zamek w Chęcinach wyrósł na moje drodze całkiem przypadkiem.
SOLNA DROGA
To wieś w województwie świętokrzyskim, gdzie owszem znajduje się pałac, ale już znacznie zniszczony i będący właściwie ruiną. W okresie swojej świetności musiał być imponujący. Obecnie przyciąga uwagę swoimi potężnymi murami oraz narożnymi wieżami.
Budowlę wzniesiono w latach 1645-1650. Związana jest z nią ciekawa anegdota. Otóż Jan Aleksander Tarło (wojewoda sandomierski i lubelski) wybrał się pewnego dnia w gościnę do biskupa krakowskiego Jakuba Zadzika, do jego rezydencji w Kielcach. Podczas wizyty wojewoda odwzajemnił zaproszenie. Duchowny wzgardził nim odpowiadając: „Po chałupach nie jeżdżę”. Tarło odpowiedział, że chętnie przyjmie u siebie biskupa za dwa lata w takim samym pałacu, jaki on posiada w Kielcach.
Budowlę wzniesiono w latach 1645-1650. Związana jest z nią ciekawa anegdota. Otóż Jan Aleksander Tarło (wojewoda sandomierski i lubelski) wybrał się pewnego dnia w gościnę do biskupa krakowskiego Jakuba Zadzika, do jego rezydencji w Kielcach. Podczas wizyty wojewoda odwzajemnił zaproszenie. Duchowny wzgardził nim odpowiadając: „Po chałupach nie jeżdżę”. Tarło odpowiedział, że chętnie przyjmie u siebie biskupa za dwa lata w takim samym pałacu, jaki on posiada w Kielcach.
I faktycznie, gmach w Piekoszowie bardzo przypomina Pałac Biskupów Krakowskich w stolicy województwa świętokrzyskiego. Oba budynki posiadają podobne rozmiary i oba zaprojektował ten sam włoski architekt: Tomasz Poncino. Rezydencja wojewody stanęła na niewielkim wzgórzu i otaczały ją stawy oraz mokradła. W jej narożach zachowały się baszty, w których mieściły się pomieszczenia administracyjne. Ponoć cała budowa kosztowała wojewodę aż 30 wsi.
Co ciekawe Tarło, jako prezent imieninowy dla swojej żony, nakazał budowę małego pałacyku, który stanął obok głównej rezydencji. Kapryśna Anna Czartoryska zapragnęła, aby zawieziono ją pod drzwi saniami. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że akurat było lato. Ostatecznie drogę wysypano solą i gospodyni zajechała do swojego pałacyku saniami.
Tarłowie w piekoszowskiej rezydencji mieszkali do 1842 roku. Później przechodziła ona z rąk do rąk, aby w XIX wieku spłonąć. Od tej chwili pozostaje w ruinie.
W związku z tym, że godzina była jeszcze wczesna, a odwiedzony pałacyk nie był tym zaplanowanym pałacykiem, zdecydowałam, że udamy się do Chęcin. Chociaż przez 20 lat mieszkałam całkiem blisko zamku ulokowanego w tym mieście, to nigdy go nie odwiedziłam. Okazja była doskonała :)
NA ZAMKU
U podnóża zamku znajdował się bezpłatny parking, gdzie można zostawić samochód. Do grodu prowadziła malownicza ścieżka obsadzona drzewami, między którymi ustawione zostały pokaźne rzeźby postaci historycznych. Odnalazłam wśród nich królów i królowe, hetmanów i wojów. Pomysł godny pochwały! W miarę wchodzenia coraz wyżej malowała się przede mną panorama pobliskich lasów oraz miasteczka, a z drugiej strony wyrastały zamkowe wieże.
Sam zamek został wzniesiony na wzgórzu (367 m n.p.m.) na przełomie XIII i XIV. Pierwsze wzmianki o nim pojawiły się już w 1306 roku. To wówczas Władysław Łokietek nadał zamek, wraz z 11 wsiami, Janowi Muskacie (biskup krakowski).
Warownia była ważnym ośrodkiem administracji książęcej (tutaj odbywały się zjazdy możnowładców oraz rycerstwa),a także właśnie stąd w 1331 roku Władysław Łokietek ruszył pod Płowce. W następnych latach Kazimierz Wielki rozbudował i umocnił zamek, do tego stopnia, że przez 250 lat pozostawał niezdobyty. Tutaj mieszkała nawet przez pewien czas królowa Bona, która wyprowadzając się zabrała ze sobą duży skarb.
WAŻNI WIĘŹNIOWIE
Sama warownia od końca XIV wieku spełniała funkcję więzienia. Przebywali w nim nie byle jacy skazańcy! W lochach siedzieli:
- rycerz Hińcza z Rogowa, który został oskarżony o romans z żoną Łokietka – Zofią. Jan Długosz tak pisał o odbywanej przez niego karze: wtrącony głęboko do brudnej wieży w Chęcinach omal nie wyzionął ducha od smrodu w więzieniu,
- Andrzej Wingold: przyrodni brat Władysława Jagiełły. Jego kara, za bunt przeciw królowi, trwała 10 lat,
- Michał Küchmeister von Sternberg: wódz krzyżacki pojmany podczas bitwy pod Koronowem,
- Warcisław z Gotartowic za poddanie Krzyżakom zamku w Bobrownikach. Później odkupił swoje winy w bitwie pod Grunwaldem.
Zamek po raz pierwszy został zdobyty w 1607 roku. Tej sztuki dokonały oddziały rokoszanina Mikołaja Zebrzydowskiego. Następnie warownię splądrowały oddziały szwedzkie, a podczas III rozbioru Polski, Austriacy rozkazali rozebranie części murów.
Zamek w Chęcinach kusił mnie swoimi dwoma cylindrycznymi wieżami, basztą, zachowanymi murami obronnymi oraz fragmentami budynków mieszkalnych. Ze szczytu wieży roztaczał się ciekawy widok na okolicę, a w skarbcu, w skrzyniach błyszczały miliny monet :)
Na dziedzińcu czekała na mnie prawdziwa frajda. Oto na stole leżały przeróżne hełmy rycerskie, które chętnie przymierzyłam i poczułam się niczym prawdziwy wojownik. Muszę powiedzieć, że były baaardzo ciężkie. Ciekawa jestem jak ci rycerze byli w stanie stanąć do walki w hełmach z tak małymi otworami na oczy.
Wyprawa na zamek w Chęcinach to fajny pomysł na kilkugodzinną wycieczkę. Polecam!
P.S. Zrobienie sobie zdjęcia w ciężkim hełmie, z tarczą i mieczem – bezcenne :)
Uwielbiam zamki i ich ruiny :) Szkoda, że w świętokrzyskie mam trochę daleko, ale zainspirowałaś mnie, by jeszcze raz odwiedzić małopolski szlak Orlich Gniazd. Miejmy nadzieję, że pogoda nadal będzie nas rozpieszczać i nie będzie potrzeby odkładania wycieczek do wiosny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę pięknej niedzieli!
Sylwia
www.mis-lugares-favoritos.blogspot.com
Tak, zamki na szlaku Orlich Gniazd są niezwykłe. Bardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny zamek. I jakie świetne usytuowanie obronne na górze!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejscówki! Zapisałam sobie nazwę, bo te ruiny jeszcze czekają na odkrycie :)
OdpowiedzUsuńto "złoto" robi wrażenie ;)
OdpowiedzUsuń