poniedziałek, 28 maja 2018

MOJE SAMODZIELNIE WYKONANE SUSHI

Po raz pierwszy wybrałam się do sushi baru zaraz po rozpoczęciu studiów. Wyciągnęła mnie tam koleżanka – zagorzała fanka komiksów manga wszystkiego co japońskie.

Na początku z pewną rezerwową przyglądałam się niezwykle precyzyjnie uformowanym nigiri oraz maki. Symetrycznie ułożone na talerzu prezentowały się pięknie. Moje poczucie estetyki zostało zaspokojone ;)

Później przyszedł czas na kosztowanie. Niestety przyspieszony kurs posługiwania się pałeczkami nie przyniósł rezultatów, więc pozostało jedzenia rękoma. Na pierwsze maki nałożyłam odrobinę pasty wasabi, umoczyłam w sosie sojowym i skosztowałam. Było obłędne! Pikantne, z wyraźnym rybnym posmakiem, a zarazem lekkie oraz niezwykle orientalne. Moje kubki smakowe oszalały, a miłość do sushi trwa nadal ;)

 Hiroshige Andō (1797–1858), "Miska sushi"

Od tego momentu zaczęłam chadzać do sushi barów, kiedy tylko naszła mnie ochota na coś egzotycznego i rybnego (uwielbiam wszelkie owoce morza i surowe ryby). Próbowałam też sushi rollsów. Jednak nigdy sama nie pokusiłam się o to, aby przygotować własne sushi. Wydawało mi się to skomplikowane oraz dość kosztowne. Jak się niedawno okazało, wcale takie nie jest ;)

Motywacja przyszła kurierem, kiedy w sobotni dzień odebrałam paczkę z zestawem do sushi od Blue Dragon. Nie było miejsca na więcej wymówek. Przystąpiłam więc do działania.


SKŁADNIKI:

  • 150 g ryżu do sushi
  • 2 płaty nori
  • ocet ryżowy
  • sos sojowy
  • marynowany imbir
  • pasta wasabi
  • nadzienie: u mnie był to surowy łosoś, sałata lodowa i serek Philadelphia
  • akcesoria: mata do zwijania sushi, ostry nóż


ZAPRAWA DO RYŻU:

  • 3 łyżki octu ryżowego,
  • pół łyżeczki soli
  • 2 łyżeczki cukru

WYKONANIE


Ryż płuczemy i gotujemy według instrukcji. Ja wykorzystałam tę ze strony Blue Dragon. Przygotowanie zajmuje ok. 45 minut, ale przez większość czasu będziecie czekali, aż ryż się namoczy. Do gotowego ryżu dodajemy zaprawę i mieszamy całość.



Na macie układamy płat nori (błyszczącą stroną do dołu). Na niego wykładamy cienką warstwę ryżu. Pamiętajcie, aby zostawić ok. 3 cm wolnego miejsca przy przeciwległym brzegu. Aby ułatwić sobie nakładanie ryżu zwilżcie palce wodą. Następnie przez środek prowadzimy pasek pasty wasabi (uwaga: jest bardzo ostra, więc zróbcie to rozważnie). Do niego dokładamy liść sałaty zwinięty w rulon, serek i łososia pokrojonego w paski. Przy pomocy maty zwijamy rolkę i kroimy na kawałki. Ich grubość zależy już indywidualnie od waszego gustu. Ja wolę grubsze kawałki. Teraz pozostało tylko kosztowanie.

Sushi maczamy w sosie sojowym i jemu. Smacznego!

P.S. Mam nadzieję, że Wasze sushi wyszło równie pyszne jak moje ;)




7 komentarzy:

  1. Wygląda smakowicie, mimo, że nie przepadam za sushi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znoszę ich zapachu, ale wiem, że są fani takich smakołyków. Twoje sushi wygląda bardzo apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. W żaden sposób nie potrafię się przekonać do sushi chociaż wygląda zawsze smakowicie, może jeszcze kiedyś się naucze je jeść ;)a nóż sama zrobię

    OdpowiedzUsuń
  4. sushi to takie danie, którego nigdy nie jadłam, a wiem, że nie zjem, wątpię abym kiedykolwiek się przekonała do tego dania xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Musze stwierdzić że ten blog jest prowadzony bardzo dobrze.Sam lepiej bym tego bloga nie prowadził.

    OdpowiedzUsuń
  6. musze to wypróbować ciekawy sposób !

    OdpowiedzUsuń